W sumie nie wiem skąd biorą się w mojej głowie imiona moich dziewczynek. Kiedyś często udawało mi się zgadnąć imię nowo poznanych koleżanek. Wydaje mi się, że osoby o tym samym imieniu mają jakieś cechy wspólne, cechy których nie da się opisać lub wypowiedzieć raczej takie odgadywane przez kobiecą intuicję, niż rzeczywiste. Zresztą w literaturze czy horoskopach można spotkać opisy typu: osoby o imieniu.... są takie i takie. Może więc coś w tym jest? Ja w każdym razie imiona przypisuję po cechach zewnętrznych.
Kiedy szyłam Klarę nie wiedziałam jeszcze jak będzie miała na imię ale w miarę jak powstawała to imię po prostu nasunęło mi się i zaczęło coraz bardziej pasować. Klara nie jest ani moim ulubionym imieniem, ani jakimś znaczącym. Ono po prostu pasuje do mojej Klary. Równie dobrze mogła nazywać się Matylda. Myślę, że też by do niej pasowało. Pomyślałam sobie, że następną nazwę Matylda ale znowu jak zaczęła powstawać kolejna Tilda imię Matylda (MatTilda? :-) do niej nie pasowało. Zaczęłam myśleć o niej Basia. No i jest Basia!
Oto jest Basia .... Oto jest Kasia? :-)
Basia siedzi:
Basia stoi:
A oto włosy Basi, podobne do włosów Klary, jednak troszkę krótsze:
Basi torebka jest haftowana przeze mnie ręcznie. Z jednej strony na niebiesko-biało, z drugiej na różowo-biało bo nie mogłam się zdecydować :-)
To tyle :-)
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój blog. Jest mi niezwykle miło, że ktoś tu zagląda ;-)